Rozpacz i chwila pożegnania
Łza z oka mi spływa
I nic się do niej nie umywa
Już czarna godzina
Już ona wybiła
A horror się zaczyna
No i cóż tak bywa
Gdy pomocy szukasz
Każdy Cię zbywa
Lub na litość bierze
I do kogo innego wysyła
Lecz ten znów odmawia
A przy tym się zabawia
Znów łza mi spływa
Już płakać się chce
Pomocy szukam
A nie ma tu jej
Serce me ogarniają pustki
Czy to już koniec mej wędrówki?
Skoro już czas mija
To dla pożegnania chwila
Żegnam Cię mamo
Żegnam Cię tato
Żegnam was też
Już pragnienia kres
Boże czemu?
Tak szybko mnie wzywasz?
Patrzę w chmury, zaraz
Czy to już ta godzina wybiła
Czy może jeszcze chwila?
To już koniec
Już widzę Cię
Mój Anielu zabierz
Z tąd szybko mnie
Bym nie płakała
Lecz przy Ojcu
W niebie stała
mój pierwszy wiersz...
Komentarze (1)
Popraw "stąd"..bo oczko rani.. M.