Rozpalmy znów ogień...
Z serii płacze...
Każdy dzień jest inny
Każdy przynosi nowe doświadczenia
Dziś może być okrutny
A jutro może rozbrzmieć muzyką
Dziś Twe niebo może być zalane deszczem
Małymi kropelkami spływającymi z oczu
Deszczem który przynosi ból...
A za razem ulgę w cierpieniu....
Płacz....
Jutro na Twym niebie może zjawić się
słońce
Promień który zabierze cierpienie...
Lub da nadzieję na przyszłość
Płomień uśmiechu na Twarzy
Odpędzi złe demony smutku
Dziś płaczę...
Nad rozpadającą się więzią przyjaźni
Rozdarta pomiędzy jedną duszą a drugą
Płaczę z niemocy....
Pragnę to powstrzymać
Pragnę powiedzieć stop
Rozpalić od nowa ogień
Przygaszonej już przyjaźni
Proszę postarajmy się jeszcze raz...
Wzniecić olbrzymi płomień naszych serc
Płacze a jednak mam nadzieję..
Że jutro już wszystko się ułoży
Zostawiam w sobie promyk nadziei
Że jutro zaświeci słońce...
Dla naszej przyjaźni
Komentarze (2)
Przyjaźń, miłość – tak bardzo przemieszane.
Prawdziwa przyjaźń nigdy nie wygasa. Jest. Bez względu
na to co ją otacza, bez względu na okoliczności Minie
tysiąc lat, a ona będzie. W tobie.
To wołanie nie o przyjaźń a o miłość:))))