Rozpusta
Nastąpiła zmiana.
Odeszła rozpusta.
Zamarło wszystko.
Zamknęły się usta.
Zrobiło się cicho.
Zrobiło się pusto.
Wszystko zamilkło.
Gdzie jesteś rozpusto?
Brak barwy, koloru.
Brak czerni i bieli.
Brak wielkich weseli.
I głupich nadziei.
Wstąpiła łagodność.
Niewinność i skromność.
Brak wielkich dam.
Poważnych panów.
Bogatych ojców.
Zachłannych darów.
Czy jest nam gorzej?
Czy jest nam w porządku?
Jest całkiem dobrze.
Lecz brakuje majątku.
Bo robi się nudno.
Ponuro i smutno.
Dawałaś jednym życie.
Innym smutek.-
Nikczemna rozpusto.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.