Rozsądek i wiara
Czy wierzymy, bo się opłaca?
-Mistrzu, czy ludzie wierzą, żeby pójść do
nieba?
-Nie, ludzie wierzą, bowiem taka ich
potrzeba,
a skoro szczęście wieczne wiara obiecuje
żaden człowiek rozsądny z niej nie
rezygnuje.
Jakie wasze zdanie?
autor
Marek Żak
Dodano: 2023-07-13 09:54:50
Ten wiersz przeczytano 849 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Dziękuję za wszystkie komentarze.
@mariat
Oczywiście masz rację, nie wszyscy chcą doznać
wiecznego szczęścia, stąd nie wszyscy w nie wierzą.
Pozdrawiam.
a mnie się wydaje, że mistrz w tym zakresie nie ma
uprawnień, by stuprocentowo to czy tamto twierdzić.
ludzie wierzą, żeby pójść do nieba
a przynajmniej tak powinni...
Bardzo rozległy temat, ale tak pokrótce - myślę, że
ludzie wierzą między innymi po to, żeby mieć
mentalne oparcie w niełatwych chwilach, bliskich może
zabraknąć, Boga mają zawsze... Poza tym człowiek
głęboko wierzący jest przekonany, że należy żyć w
zgodzie ze swoim sumieniem, wiara jest tu pomocna w
podążaniu ścieżką dobra.
Niektórzy natomiast starają się żyć zgodnie z
Dekalogiem, właśnie dlatego żeby po śmierci pójść do
nieba.
Pozdrawiam :)
Zgadzam się z Mistrza przesłaniem,
bo Wiara, Nadzieja i Miłość to najważniejsze wartości
życia.
Pozdrawiam serdecznie
Kto chce to wierzy, a kto nie chce to nie
wierzy...pozdrawiam serdecznie.
Jak zwykle mądrze i z refleksją.
Pozdrawiam Marku:)
Marek
Trzeba wierzyć z rozsądkiem :)
Dziękuję za ciekawe komentarze. Dobrej nocy.
Ile ludzi, tyle wiar. Ale samo istnienie Boga (w
sensie filozoficznym, jako "pierwszej przyczyny") jest
pewne. Gdyby świat nie został stworzony przez Boga,
musiałby być wieczny. a gdyby był wieczny - nie byłoby
na nim pierwiastków promieniotwórczych; wszystkie
ciała niebieskie byłyby czarnymi dziurami itp. Odrębne
pytanie, na które nikt Ci nie da odpowiedzi - czy Bóg,
o jakim mówi nam religia jest tożsamy z Bogiem
wywiedzionym ze stwierdzenia o stworzeniu świata 13,82
mld lat temu.
Jakie to wieczne szczęście? jak się z nikim nie będę
mogła pokłócić. Toż to piekielne tortury dla mnie będą
Kiedy rozum śpi, budzą się demony...-to znana rycina
Francisca Goi. Tytuł mówi wszystko.
Gdy nie używamy rozumu, do głosu dochodzi głupota, a
ta zawsze jest niebezpieczna.
Są tacy, którzy wierzą bezinteresownie, nie obnosząc
się z tym, bo Bogu pewnie wcale nie o to chodzi.
Jedni krzyżem leżą w kościele, a po wyjściu grzeszą na
potęgę, inni nie uczęszczają na msze, ale żyją godnie
i rozmawiają z Bogiem po swojemu...
Co lepsze - się okaże.
Na pewno w religii powinno się także postępować
używając zdrowego rozsądku.
Pozdrawiam :)
Zapytaj Mistrza, czy wierzy,
że będzie miejsce w Raju
dla 40 antypapieży.
Pozdrawiam :):)
Wierzymy ślepo z ufnością,
natomiast rozsądek poznaje, analizuje i może zasiać
wątpliwości,
a datkiem na potrzeby Kościoła
wielu "kupuje" sobie przepustkę do raju, a przecież
tam prowadzi tylko głęboka "dziecięca" wiara,
z podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Tak to właśnie działa. I w sumie nic w tym dziwnego.
To oczywiście w kontekście odpowiedzi Mistrza.
A czy są tacy, którzy wierzą wyłącznie po to, żeby
pójść do nieba? Pewnie i tak. Bo jest mnóstwo ludzi,
którzy robią wyłącznie coś za coś.
No i rozsądek i wiara, jak w komentarzach poniżej,
wcale się nie wykluczają, jak i nauka i wiara - w
każdym razie dla mnie.
A niewierzący... Czy na pewno wszyscy mają trudniej?
Znam takich, którzy radzą sobie doskonale, a do tego
są ludźmi o wiele lepszymi -msz, w każdym razie - niż
wielu, którzy np Bogiem tylko wycierają sobie twarze.
No ale wiadomo... Różnie bywa.
Jak zawsze, z podobaniem.
Pozdrawiam :)
Bartek.