Rozstanie
Porzucił mnie w zimowy wieczór
Mój ukochany.Trudna rada
Powiedział cicho, smutno,rzewnie
"Nie pragnę już twojego ciała"
W futrzanej mufce zimne dłonie
Ścisnęłam mocno aż do bólu
Gdzieś nie wiem gdzie uciekło szczęście
Wolno cichł odgłos jego kroków
Bez scen zazdrości? Bez łez rozpaczy?
Doprawdy.Ja to mam maniery!
Lecz powetować mi tej straty
Nie mogą nawet suknie...cztery
autor
Marianna 2
Dodano: 2020-04-16 11:18:08
Ten wiersz przeczytano 696 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Zranione uczucia, z ironia na końcu, bardzo ciekawy
wiersz, na duży plus, pozdrawiam serdecznie.
:) Pozdrawiam ciepło.
:-) dobre maniery... jaki facet taka rozpacz po nim
;-))) ja bym kupiła jeszcze cztery suknie ;-)
Mimo wszystko twarda dziewczyna a suknie się jeszcze
przydadzą:)
Dobrze, że oczywistą dramatyczność (w teatralnym
ujęciu) przekazu łagodzi nieco żartobliwy finisz.
Świetny z ironią na bezbolesne rozstanie,,,
pozdrawiam:-)
Pierwsza i druga strofa to liryczny przekaz dobrego
pod każdym względem wiersza o minionej miłości.
Pozostałe, to świetna ironia.
Życzę Marianno zdrowia i nieustającego optymizmu.
Uśmiechnęłam się w finale, mimo smutnego tematu. Msz
trzeba trochę czasu i piąta suknia pomoże.
Tak mi się przeczytał dziewiąty wers
"Bez scen zazdrości, łez rozpaczy?"
ale to nie mój tekst. Miłego dnia:)
Miłość była najwyraźniej jednostronna. Bo jej istotą
nie jest jedynie pociąg do ciała, lecz bardziej pociąg
do inności, do subtelności i delikatności kobiety.
Ciekawy wiersz ukazujący duszę zranionej kobiety.