Rozszalała sie kostucha...
Rozszalała się kostucha,
Ma pozbawić żywych ducha.
Kosą tnie na wszystkie strony.
Ginie stalą porażony,
Pierwszy, który o śmierć prosił,
Chociaż życie w sobie nosił.
Drugi czekał na zbawienie,
A przyniosło mu cierpienie.
Walczył trochę z wstrętnym losem,
Ale padł pod silnym ciosem.
Trzeci myślał, że jest wielki,
Chciał odsunąć opór wszelki,
Na kolanach złożył ciało,
Lecz to śmierci było mało.
Cięła szybko jak natchniona,
Własna grozą zadziwiona
Czwarty uciekł w strasznym szale,
Od kostuchy jak najdalej.
Pędził tak aż legł przy grobie,
Poświęconym swej osobie.
Koniec nastał tej ballady,
W której wątek mamy zdrady.
Bo zdradziłem finał treści,
Pełnej bólu i boleści.
Nikt od śmierci nie ucieknie,
Chociaż życiu to przyrzeknie.
7-01-2012
Komentarze (9)
Niestety, nie ma na nią mocnych...i przekupić też się
nie da... nikt się przed nią nie wymiga...Pozdrawiam
serdecznie...
Jedyna sprawiedliwa bo wszystkich "przytuli."
Pozdrawiam!
Samo życie. "Nikt od śmierci nie ucieknie,
Chociaż życiu to przyrzeknie." Pozdrawiam
Dobry wiersz. Akcja wciąga czytelnika stopniowo. Widać
to napięcie, zręcznie rozwiązane przez autora
celną puentą. Autorze - tak na marginesie. Ja jej się
również nie boję. Tylko chcę godnie odejść, a nie jak
zaszczute zwierzę.Sam fakt śmierci nie jest
straszny.Pozdrawiam serdecznie.
Dobry wiersz. Akcja wciąga czytelnika stopniowo. Widać
to napięcie, zręcznie rozwiązane przez autora
celną puentą. Autorze - tak na marginesie. Ja jej się
również nie boję. Tylko chcę godnie odejść, a nie jak
zaszczute zwierzę.Sam fakt śmierci nie jest
straszny.Pozdrawiam serdecznie.
Śmierć jest częścią życia, nieuniknioną i tą ostatnią-
warto o tym czasem przypomnieć chociażby dobrym
wierszem :)
Nigdy nie wiadomo kiedy po nas przyjdzie, dlatego tak
ważne jest aby żyć pełnią życia...
Jasne:)) Ale póki żyjemy...:)))))
Wiersz rytmiczny, dobrze się go czyta, a puenta jakże
wymowna i prawdziwa... nikt przed tą kostuchą nie
ucieknie...