Rozważania o czasie
Przewrotny, przebieglejszy, niźli sam
Mefisto…..
Być może kolejnym jest jego wcieleniem?
W jednej chwili daje lub odbiera
wszystko.
Raz spieszyć się każe raz sennym być
leniem.
Tykaniem popędza lub zwalnia z przekorą.
Miesza w jednym kotle spóźnienie z
czekaniem.
Bywa, że go mało albo właśnie sporo.
Plącze ludzkie nici mistrzowskim
knowaniem.
Rozciąga się zręcznie…taki
elastyczny.
Za mało…za dużo, wciąż
mówimy:,,ZA…’’
W szczęściu pomijany, wtedy znać-
liryczny.
Powtarzamy z wiarą:,,Przyjdzie dla nas
czas’’
*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.