Ruiny
Czy myśli o Tobie, są jeno wyćwiczone?
A owy lament z różnych wymiarów i
płaszczyzn jest.
Kiedy przepadłeś?
A kiedy mnie to umknęło?
Rozrywam tę cienką nić
- nasze przestworza.
Nie buduj nigdy wież na ruinach;
z zaprzeszłych zmierzchów podwalinach.
Komentarze (4)
Bardzo wymowne.
Dołączę do komentarza Tadeusza
Pozdrawiam
ciekawy wiersz, ale to jeno zmieniłabym na
teraźniejsze słowo:)
Chłód tego wiersza pozwala
dostrzec, że czasem lepszą
jest samotność od budowy
nowej więzi na gruzach
minionej.
Zwróć proszę uwagę na zaimek
"tę" zamiast "tą"
Udanego wieczoru:}