Rutyna
Rutynowe wieści, rutynowe życie.
Rutynowe chwile, rutynowe bycie.
Rutynowe deszcze, rutynowe susze.
Rutynowe związki, rutynowe dusze.
Wszystko wiąże się z rutyną.
To co będzie, to co było.
Nuda zawsze znajdzie swego.
I odbierze Ci kolego
Tamte chwile, co znaczyły.
Lecz już dzisiaj niczym były.
Twarz rutyny je zabiła.
Ona wszystko zawiniła.
Wszystko pędzi wciąż tak samo.
Nic nowego, nic żywego.
Co by zrobić? Jak ją zabić?
Żeby życia wciąż nie tracić?
Lecz rutyna, mądra była.
Do wszystkiego się wtrąciła.
Wszystko miłe zabijało.
I w rutynę się stawało.
Moja rada, jest więc taka
Nie smuć się, gdy lecą lata.
Smak rutyny ot tak zniknie.
Gdy do życia, nowość wniknie.
Zacznij być, kim chciałaś być.
Odkryj własną mapę życia.
Stań się wzorem samej siebie
Pomyśl sobie „Jestem w
niebie”.
W taki sposób ją zabijesz.
I na nowo znów odżyjesz!
Komentarze (1)
hmm rutyna zabija piękno i radość życia, pozdrawiam