Rymy w oparach
Muza się schowała, czy to skutek braku
napoju bogów - zabrakło koniaku,
więc myśli również hulają po świecie
a zrodzone słowa czekają w bufecie.
Jedynym ratunkiem ten sklep całonocny,
odnajdą się same, kiedy trunek mocny
ułoże je w strofy na gładkim papierze
i zacznę pisanie z ochotą i szczerze.
Każdy łyk koniaku, kilka wersów zrodzi
o tym, że kiedyś też byliśmy młodzi,
o paniach ślicznych jak poranek w maju,
ciepłych i zwiewnych gdy oboje w raju.
Tam odkrywaliśmy uroki płci różnych,
ciekawi siebie i bez gestów próżnych,
dotyk, pocałunki, zmysły rozpalone
i oczy jak księżyce, duże i zamglone.
A dziś wspomnienia skąpane w koniaku
jak ostre przyprawy dają życiu smaku,
kiedy on się skończy albo wywietrzeje
nowy wiersz napiszę, w nim będą nadzieje.
Komentarze (26)
Andrzeju dziękuję za opinię o rymach, z tym sobie
radzę gorzej z liczeniem haha. Za uznanie dla dorobku
również wielkie dzięki.
Pozdrawiam
Zenon
12, 11, 10 zgłoskowiec, czy nieregularny,
A jeżeli nieregularny to jak nieregularny.
A i tak zazdroszczę lekkości rymowania w wenie. No i
pięknego dorobku malarsko - poetyckiego
Dziękuję Andrzeju za odwiedziny i komentarz, wierz mi,
po lampce dobrego koniaku nic nie zgrzyta...
Pozdrawiam serdecznie
Zenon
Witaj Broniu, mózg można rozgrzać widokiem również
haha. Pozdrawiam cieplutko
Zenon
jaka wspaniała lekkość rymowania,
uśmiech i żart.
super. uznanie.
Coś mi zgrzyta w rytmie i średniówkach.
Mając wenę pisze się jak leci.
Czasami kropelka trunku potrzebna, żeby leniwy mózg
rozgrzać. Serdecznie pozdrawiam.
Aniu2 dziękuję za wiarę we mnie jak również za ocenę
wiersza. Serdeczne pozdrowienia
Zenon
Drogi Norbercie, Twoja wizyta i komentarz również
sprawiły mi miłą niespodziankę, dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie
Zenon (też dziadek ) :)
Joasiu miła, zapewne masz rację, ale tym razem obyło
się bez wspomagaczy, raczej ich nie stosuję, uważam,
że najważniejsza jest Muza.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz,
Pozdrawiam cieplutko
Zenon
WItaj Beatko, zawsze z ciekawością czytam Twoje
komentarze za które serdecznie dziękuję. Pozdrawiam
cieplutko
Zenon
Marku, cieszy mnie Twoja odporność na wspomnienie i
to, że znalazłeś czas na odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie
Zenon
No i dobrze Zenku.
Domyślałam się.
A wierz piękny jest.
Jakże ciekawe młodzieńcze wspomnienia,
lekko skąpane łykami koniaku,
obudziły wśród wielu z nas marzenia,
by choć myślami wrócić do tych czasów.
Swoim fajnym wierszem Zenku poprawiłeś mi nastrój
który mi nieco szwankował z rana. Dziękuję i
serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
Czasem trzeba sobie pomoc, a raczej pomoc wenie, by
nie zgubiła drogi i dyktowała kolejne wersy:))
Pozdrawiam serdecznie :)
dobrze jest mieć wspomnienia
i muzę przy sobie:)
która podpowie
i ubarwi życie słowem ;)
serdecznie pozdrawiam:)