[ Rysiowi ] 17.06.11
kolejny wieczór
przewraca nastepną stronę
naszej książki
wydłużya jego linie papilarne
dziś rozbił tą najmniejszą
bańkę mydlaną
jakby już wiedział
że te średnie i duże marzenia
roztrzaskają się później
uciszam okno
oddzielam nas od świata
zasuniętymi roletami
i z ciszą
wsłuchuję się -
w głęboki oddech syna
zamkniete ma oczy dla snów
tak mocno
jak otwarte mam serce.
autor
złodziejka marzeń
Dodano: 2011-06-17 22:06:40
Ten wiersz przeczytano 390 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Bardzo ciekawy wiersz! Pozdrawiam:)
:)
Z otwartym sercem żyć warto! Pozdrawiam!
Ciekawy wiersz, zatrzymał...Pozdro:))
zwłaszcza końcówka bardzo piękna :-)