[ Tęskn. ]23/06
Słowa są dla ciebie
jak dni tygodnia
w których cie nie ma
księżycowa latarnia
rozświetlała To pod skórą
i ja czasem bywam
szczelnie zamknięta
jak skurzona książka
ta zbyt rzadko otwierana
przygładzona kamieniami
które milczą
później odsłaniasz mnie otwartą dłonią
w której pustka -
tak przerażająco dobra
i uciekasz by wracać
wracasz by uciekać
nieświadomie wciąż obok mnie
autor
złodziejka marzeń
Dodano: 2011-06-25 14:27:50
Ten wiersz przeczytano 402 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
dobre porównanie do książki ,bo gdy kogoś nie ma
człowiek jakby zamyka się w sobie ,czeka na jego
obecność ,dotyk
wraca, ucieka... toż to jakaś ciągła gonitwa...
będąc w takiej sytuacji marzyłby mi się spokój...
jesteś kobietą, nie książką, nie można po Ciebie
sięgać i odkładać na półkę kiedy tylko mu się chce.
wytłumacz mu to... trwanie w impasie jest najgorsze,
wiem, z doświadczenia, chociaż w sumie jeszcze młoda
jestem...
powodzenia życzę!