Rzeka łez
Jestem trupem odartym ze złudzeń,
ubranym w cierpienie i łzy.
Gorzka prawda spływa po policzku
jak jadowita łza spowita we mgle.
A ja rozpływam się w Twych oczach...
ciemnych jak noc,
aby odpłynąć rzeką łez.
I zniknę o zachodzie słońca
otulona tęczą barw
jak płatek śniegu w upalną noc.
Ostatni taniec śmierci
przywoła jeszcze wspomnienie tamtych
chwil,
kiedy szumiał w głowie miłości wiatr.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.