Rzeka słów
Gdyby tak powstała rzeka słów,
źródło trysnęło u podnóża.
Kwiaty myśli nie zwiędną już,
brzeg daleko. Kipiel wynurzeń.
Dalej więc. Póki rwący nurt,
wena płynie aż po horyzont.
Wplata w fale życia sens,
głębia i płytkość.
Zacumowała, bezgraniczność.
Oto ujście. Szelest kartek.
Litery krzyczą na trybunach.
Wiele jeszcze popłynie rzek,
źródełka trysną u podnóża.
Komentarze (49)
Jeśli trysną u podnóża - świat nie zginie, oby tylko
były to źródełka dobra.
Urokliwy wiersz z przyjemnością
przeczytałem...
:)
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję!
W tym nurcie rzeki, msły eir i wena mówi stop...czasem
nie chce dalej płynąć, aż się kipiel uspokoi...
piękny wiersz...pozdrawiam serdecznie
bdb, ciepły i uroczy wiersz+:) pozdrawiam serdecznie
Bardzo barwny wiersz ubrany w piękne słowa Pozdrawiam
Ireno Serdecznie Dziękujemy za spotkanie w Szpiegowie
bardzo ładnie ...niech płyną słowa szeroko w świat i
niosą ludziom radość:-)
pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Super wiersz,
niech słowa płyną rzeką...
Uroczego dzionka Virginio:)
Sympatyczny, zatrzymujący wiersz pozdrawiam;)
Podoba mi się Twoja refleksja,pozdrawiam serdecznie.
Mi się również podoba.
Pozdrawiam:)
podoba mi się :) pozdrawiam
A rzeka słów jak poezja bywa
głęboka lub płytka.
Bardzo refleksyjnie piszesz
o tym /ale nie tylko/ w swoim
wierszu.
Miłego wieczoru Virginio.
...po prostu rzeka słów
spokojnej nocy życzę Ci:))
Wena niech nam płynie jak rzeka, nie byloby tu nas bez
niej:)
Pozdrawiam serdecznie :*)