W sadzie...
Jak skowronek rankiem w tym sadzie się
zbudzić
I serce szalone pogubić wśród ludzi
A w gnieździe bocianim
W szczęście się zamienić
Płynąć kluczem ptaków
Wśród nieba jesieni
Ciszą być przed burzą
Jaskółczym pisklęciem
Zagubić wśród zmysłów
Świata niepojęciem
Życiem się zachłysnąć
Miłością się trudzić
I na nowo z wiosną
W tym sadzie się zbudzić
Komentarze (6)
Wiersz ładny wiosenny i cieplutki, choć ja osobiście
przyznam że wolę sad jesienią. Kiedyś podglądałem
jaskółki jak karmiły swoje młode, miło to wyglądało
ale jakoś bym się do muszek nie przekonał. Pozdrawiam
z plusem:)))
Tak, zbudzić się w takim sadzie.:)
Śliczny, bardzo liryczny wiersz.
Pozdrawiam sael.:)
Piękny wiersz z zapachem wiosny
Pozdrawiam ciepło :)
Śliczny wierszyk ornitologiczny.
Czytelny zachwyt życiem, w zgrabnej formie. Miłego
dnia:)
Już niedługo :)
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)