Sala Prób
wpatrzeni w siebie nieruchomo
jak obrazy zawieszone w pustej sali
gdzie sufit z podłogą spotyka nasz wzrok
w tańcu z zasłonami
w holu otwarte okna, prowadza nas
spojrzeniami
do sali gdzie stoją rzeźby dwie
bez dłoni oraz twarzy
w uczuciach pełnych łez
myślami malują ściany swe
pragnąc wyrwać sie wspomnieniami
do sali gdzie nie ma łez
gdzie radość określa świat barwami
malujemy jednak obraz swój
tak by nas nie znali
by później patrzeć w dal
w pól metrowej sali
gdzie przestrzeń kreśli ból
miłością błądzi w sali prób
szukając własnej wiary
której zabrakło nam gdy widzieć
zaczynaliśmy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.