Sama ze smutniem ...
Jestem sama, zagubiona
kochana lecz odrzucona
idę drogą, a może polaną
potrze przed siebie i nie widzę nic ...
tylko las, zachmurzone niebo i kałużę w
której sie przeglądam jak w lustrze
a po moim policzku spływa srebrzysta łza
która płynie bez celu
chciałabym o tym wszystkim zapomnieć
ominąć to jak kałużę
ale się nie da
pokorny smutek na de mną stoi
i mnie zmusza do rozpaczy
nagle brnę przez ten las
przez chaszcze
przez drzewa
w potarganej bluzce
w potarganej spódnicy
jak ten obcy
i myślę czemu właśnie mnie to spotkało
Nagle wpadam na kogoś kto mi życie
ratuje
oczyszcza moją duszę ze smutków
łez i cierpienia
i szczęśliwa go przytulam
i mówię "dziękuję"
tą osobą jest nie kto inny tylko ...
...tylko miłość
z górygdziekuje za głosy :*:*
Komentarze (1)
Byłaś zagubiona, ale znalazłaś to czego potzebowałaś
;)