Samobójstwo
Siedziałam i patrzyłam,
jak krew skapuje po mych palcach...
... spadając głucho na podłogę...
Nikt nie słucha mego płaczu...
Już nic mnie nie boli,
czuję ulgę,
gdy cierpienie mej duszy wylewa się ze
mnie...
Siedziałam i czułam,
jak łzy płyną po mych policzkach...
Ogarnęła mnie wielka wilgoć.
Czułam, jak ulatnia się ma dusza...
Teraz wiem,
że cierpienia się nie pozbędę,
bo jest w mym sercu i krwi,
a ja... jednak chcę żyć!
autor
borufka
Dodano: 2006-11-03 21:51:20
Ten wiersz przeczytano 384 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.