Samobójstwo
Krew delikatnie po nadgarstku spływa
pieszcząc bladą skórę.
Powoli przychodzi ukojenie..
świat wiruję...
widzę wszystkie barwy..
zamykam oczy, unoszę się...
nic mnie nie boli..
nie ma rzeczywistości, tylko ja
i moje marzenia...
Czuję jak krew kapię..
spływa po dłoni..
ześlizguję się..
We wspomnieniach swych tonę..
słyszę szept nad uchem..
ktoś mnie podnosi..
czuję ciepły dotyk..
nie ma już krwi..
nie ma wspomnień..
Jest rzeczywistość..
Nie udało się...
Komentarze (1)
Mocne.
Podczas czytania, miałam ciarki, gęsią skórkę i taką
jakąś suchość w gardle. Czułam strach, a zarazem
ciekawość i podniecenie.
Chylę czoła i naprawdę ogromny szacunek.