Samobójstwo...
Siedzę na parapecie,
I zastanawiam się po co żyję na tym
świecie,
Pewnie głupcem, tchórzem lub szaleńcem mnie
nazwiecie,
Lecz mnie już to nie obchodzi,
Odbijam się i skaczę,
I tak po mnie nikt nie zapłacze,
Nagle huk wielki,
Spytacie co się stało...
To moje ciało,
O beton się roztrzaskało,
A dusza nad nim się unosi,
I o przebaczenie grzechów prosi...
Gdy jest mi smutno i źle...myślę o tym by zabić się...
autor
Piotrek84
Dodano: 2006-04-15 14:00:53
Ten wiersz przeczytano 577 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.