Samodestruktywna istota z nikąd
Samej sobie.
Zniszczone marzenia.
Marna istota, wielkie roztargnienie
Przez swoje błędy zjada ją sumienie.
Czym jest dla niej życie, nigdy nie
wiedziała,
Gdy dostała szansę, to ją zmarnowała.
Nienawidzę siebie i tego charakteru,
Dziś mam wrażenie, że moja wartość jest
równa zeru.
Uboga moja wiedza, ubogie doświadczenie,
Zła decyzyjność, jedno pragnienie.
Tak niby pewna tego czego chciała,
Tym więcej traciła, im bardziej
trenowała.
Te łzy wylewa codziennie pod prysznicem w
gorącej wodzie,
Choć miała wielką przyszłość,
Zginęła w swojej głowie.
Komentarze (4)
Całość jest o mnie. Początek jest pisany nie jako 'ja'
ponieważ nienawidzę siebie za to co jest opisane i za
bardzo mnie to boli by pisać w pierwszej osobie.
Pewnie jako wiersz, jest średnio poprawny ale jest to
bardziej spowodowane młodym wiekiem i niechlujnością,
której pomimo starań nie potrafię w sobie zniszczyć.
A mi sie podoba,bo jest pisany prosto z serca... i to
jest ważne!
Temat dobry, ale moze jeszcze zmienisz cos niecos, to
bedzie sie lepiej czytac.
moim zdaniem wiersz wymaga dopracowania, bowiem użyte
czasy teraźniejszy i przeszły gmatwają wszystko,
źle się czyta, nie wiadomo o co autorce chodzi, czy
o swoje przeżycie, czy czyjeś opisuje; cytuję - "
Nienawidzę siebie i tego charakteru,
Dziś mam wrażenie, że moja wartość jest równa zeru.
Uboga moja wiedza, ubogie doświadczenie,
Zła decyzyjność, jedno pragnienie."
W tym miejscu wydaje się, że peel mówi o sobie, a na
wstępie wiersza o kimś. ?????