Samotne wspomnienia
Pamiętam jak dawniej,
Co czułam gdy się śmiałam,
Kiedy było dobrze,
I kiedy się bałam.
Siadałam przy oknie,
Marząc jak małe dziecko,
Szukałam wskazówek do długiej drogi,
– było bardzo ciężko.
Chowałam się po kątach,
Krzycząc na anioła
Jedynego stróża,
Którego nadal wołam.
Nikt mnie nie rozumiał,
Nawet przyjaciele,
Żaden nie doradzał,
Chodź było ich tak wiele.
Marzyłam by pofrunąć,
Nad oceanem zdarzeń,
Zostawić wszystkie rany,
Nazwane drogowskazem.
Czekałam na wytchnienie,
Którego nie dostałam,
Gdy brakowało szczęścia,
Ja się nie poddałam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.