Samotność
zabrała mi twoje ramiona
co bliskim jedynym mym domem
tak lekko rzuciłeś-to ona
ramiona to serca osłona
w tym zgiełku łez przypadkowych
tłumionych ukradkiem otartych
schowana samotna szalona
bez portów przyjaznych otwartych
po schodach rozpaczy się drapię
potwornych nadmuchanych klocach
jak dobrze że okna zgaszone
bo widzę jedynie po nocach
a dniem zaokrąglone zdania
choć takie twarde spojrzenia
i kroki gdzieś tętnią w oddali
i deszcz bezustannie mnie pali
Komentarze (11)
To piękny i bardzo smutny wiersz.
"po schodach rozpaczy się drapię
potwornych nadmuchanych klocach" niesamowicie obrazowy
wiersz, praktycznie każda strofa to kolejna odsłona,
smutny, ale wciąga...
Dobrze oddałaś wartość opisywanego nastroju. Opisując
samotność wprowadziłaś czytelnika w odpowiedni
nastrój. Pozdrawiam:)
Smutno i nie wiem jak pocieszyć, zatem tylko
pozdrowię.
Tak dużo na świecie tej tęsknoty samotności, bólu i
cierpienia... mało mamy tej prawdziwej radości nam
niby darowanej... Wiersz bardzo ładnie napisany,
smutny, ale prawdziwy...
Pozdrawiam :)))
czuję tę samotność...ładnie i tak prawdziwie o tym
piszesz, pozdrawiam
witaj, bardzo ładnie wyrażona samotność,
w co tu mówić, dobrym wierszu. pozdrawiam
samotność przyjaźń czy tęsknota to uczucie dla wielu
nieznane. Samotność zrozumie ten kto jest samotnym
Pięknie Judyto! Samotność to nie ułomność lecz
wyzwanie, uczucie które zawsze można zamienić innym!
Pozdrawiam!
Pięknie oddany klimat samotności.
Przeczytałem z uwagą i nagradzam+ PLUSEM!