Samotność
Gdy się spać położę
i nie mogę spać,
modlę się do Boga samego,
żebym doczekała
do rana białego.
O moi kochani,
moje drogie dzieci,
jak tej waszej matce,
życie smutno leci.
Żebym była zdrowa,
to bym się cieszyła,
do was przyjechała,
była bym ja z wami
do końca życia mojego.
Nie wrociła bym ja
do domu własnego,
bo ja tutaj nie mam,
ni męża ,ni siostry ,
ni taty,ni mamy.
Wiecie moi drodzy
jak smutno jest żyć samej.
Bo moja rodzina
już poszła do nieba.
Tylko im modlitwy,
tej mojej potrzeba,
by się modlić za nich,
żeby w niebie byli.
A wszyscy tam w niebie,
niech będą szczęśliwi
Komentarze (17)
Marianno ta Twoja modlitwa jest potrzebna ... smutek
samotności w Twoim wierszu
pozdrawiam serdecznie :-))
smutno samej-pozdrawiam serdecznie