Samotność
You don't know how lovely you are...
Dopada w pustce, w czterech ścianach bez
okien,
w tłumie gdy nie możesz się odnależć.
Rozpościera skrzydła w Twoim ciele.
Stawia tam swój stały dom.
Nie rusza się. Nie zamierza...
A serce boli, mocniej i mocniej.
Zaprzestało bić już dawno.
Gorzka substancja zalega na
żołądku. W oczach łzy, w mózgu skurcz.
Marzenia to jedyny czas gdy możesz ją
ZNISZCZYC, SPALIC, ZABIC.
I wszystko układa się po twojej myśli.
I nikt Cię już nie rani.
I nikt Cię nie poniża.
Nigdy Twoja-Ja...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.