Samotnośc aniołów w Bieszczadach
w podziękowaniu ZU za inspirację
I przyleciał anioł na wierzę kościelną
Przysłuchuje się jak ludzie między sobą
szepcą
Zmartwiony, smutny w samotności zgubiony
Bo Bóg go tu zesłał, a ludzie go nie
chcą
Bo zima zbyt ciepła, bo lato za chłodne
Bo wiatr nie taki jak trzeba dziś wieje
Coś powinno się stać żeby było lepiej
Coś powinno się zdarzyć, a nic się nie
dzieje
Zmartwiony anioł swe skrzydła załamał
Posypało się z nich piękne białe pierze
Niczym proch siny w środę popielcową
Pokrył głowy ludzi ten anielski śnieżek
Nic to jednak nie dało i nic nie pomogło
‘Na nic to’ - anioł do siebie
zagada
Odleciał skruszony, jeszcze bardziej
samotny
Bo mało jest aniołów zwłaszcza tu w
Bieszczadach
Te i inne moje wiersze znajdziecie na www.venifica.republika.pl Zapraszam do czytania i korespondencji
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.