Samotność młodego człowieka
Sam jak wariat ...
Obijam się o ściany świata,
Mimo mego wieku i nadchodzącego lata,
Nie czuje radości i chęci istnienia,
Prawdziwy, głęboki ból serca mi
doskwiera.
Czym jest chwila bez Ciebie ...
Chwilą męki, biczowaniem mego serca ...
Takie rany goić się nie chcą,
Tylko krwawić coraz bardziej pragną.
Staram się ich nie słuchać, unikać,
zakrywać...
Lecz prawdziwe rany mają prawo głosu,
I często przekrzykują moją duszę
szeptającą,
Na warcie mego sumienia stojącą.
Rany wykrzykują od czego krwawienie się
powiększa,
A powiększa się przez to że - rośnie moja
męka...
Proszę wszystkich o pomoc nie mówiąc nic
...
Myślę że krzyczeć cicho i milczącym
powinienem być,
Jednak tak nie chce żyć ...
Siły mi trzeba,
Samotność mi doskwiera...
Każdy wiersz jest wyjątkowy, O porównywaniu ich nie ma mowy ! Wiesz wierszowi równy nigdy nie bedzie, Każdy głosi odrębne człowieka orędzie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.