Samotność moja
Samotność moja
Lęk rozstania czuję – szepnęła mi
Samotność moja, gdy dzisiaj drzwi w
drzwi,
Ta druga, też sama, zamieszkała.
Ty, tak przeze mnie pielęgnowana,
Tak hołubiona; skąd masz te myśli?
Bo w piękniejszej, niż może się
przyśnić,
Tej nieznajomej nimfie, za ścianą,
Samotność jej trwa w oczekiwaniu.
I nie wie wciąż, na co i na kogo.
Uwierz mi, stanie tu bosą nogą
I przytuli się wkrótce do ciebie.
Odejdę wtedy, tak będzie lepiej
Dla nas obojga i także dla niej.
Czekaj więc na nieśmiałe pukanie
I słodką prośbę o nieco soli.
W chwili tej się ode mnie wyzwolisz.
I od mieszkania oddam ci klucze.
Żyj szczęśliwie, bo inaczej…wrócę.
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
24.06.2013.
Komentarze (11)
fajny
Wzruszający wiersz.
pozdrawiam
mądry życiowy wiersz, słodka prośba o trochę
soli...... to boli,pozdrawiam
Kędzierskiemu Andrzejowi duży ukłon, czapki z głowy.
Ładnie z przesłaniem i prawdą taką życiową:)
Mnie również się podoba styl w jakim piszesz wyrażając
swoje myśli.Pozdrawiam.
Bardzo mi się podoba styl i sposób podejścia do
tematu.
Z przyjemnoscia przeczytalam Twoj wzruszajacy wiersz:)
Pozdrawiam.
Wzruszył mnie... Serdeczności ;))
Dobry wierz ...Pozdrawiam
piekny nietuzinkowy wiersz pozdrawiam