Winda zwana pożądaniem
Winda zwana
pożądaniem
Z pożądania oboje płonący,
Czują, że te płomienie trawiące
Ciało i myśli – ugasić muszą.
I potem umrzeć. Czy to tak dużo,
Chcieć samotności tylko we dwoje?
On w podnieceniu mówi coś do niej
I już po chwili, w windzie do raju,
Gdy na półpiętrze się zatrzymają,
Ich ciała w jedno już zespolone,
Tłumią namiętny młodości ogień.
I chociaż winda jest uwięziona,
Sięgają nieba…w swoich ramionach.
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
07.07.2013.
autor
andreas
Dodano: 2013-09-13 07:22:05
Ten wiersz przeczytano 1249 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Ślicznie, to mało powiedziane...
Pozdrawiam ciepło :)
ślicznie!!! Ależ z Ciebie romantyk!
te windy coś w sobie mają:))
świetny wiersz:)
pozdrawiam:)
Ciasne pomieszczenie ale nie za ciasne .
To już teraz na windy się przerzucają ? kiedyś w
jednym z programów TV dziewczyna mówiła,że właśnie w
windzie najbardziej lubi.Pozdrawiam.
To ci erotyk - idealny komentarz Mixi. Pozdrawiam
autora :)
zwłaszcza jeszcze jak jest z lusterkiem,od ognia widać
żar
jak się palą w:)
Pudełka miłości... Pozdrawiam :))
I tak to znad ziemi,
podnieceniem uniesieni!
Pozdrawiam!
ale pieknie wymyśliłeś.windą do nieba cudownie!
pozdrowienia i brawa za pomysł
Był już tramwaj zwany pożądaniem, u Ciebie
winda:)Podoba mi się zwłaszcza samotność we dwoje:)
Nie potrzebnie dwa razy tytuł:)
we dwoje juz sie samotnym nie jest pozdrawiam
No, no romantycznie, winda:))
Pozdrawiam.
We dwoje to już nie samotność....:)
Windą do nieba.Ładnie.