Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Sarkastycznie

sarkastycznie - dla Grześka - nie po wódce (i - rozmowy "polskie" z Przyjacielem w lustrze)



Jestem w pracy...
(za półdarmo...)
- coś tam piszę.

Ciut wkurzony.
Nawet mocno.
(niczym Chopin...)
- bo... - pieprzony ktoś
- ciut spieprzył
mi – klawisze.

w mym laptopie

***

Dzisiaj – wszystkim
bym wygarnął!..

(- aż bym – "Szefa"
w kuper – kopnął!)

jak - hełm - na łeb
- wsadził wiadro.


i - poklepał - po ramieniu

- niech "załapie..."

(trochę tlenu)

Zaraz po tym
- lufę kropnął,
jakiś mebel
rzucił w okno...
rozbił szafę
- trzasnął drzwiami...

i – porzucił...
(- jak mówili)
- te "roboty".

(Ale – w sumie
- to – panuję
Panie Grzechu
nad nerwami.)

- Raczej – zgoda...

Szef mi nawet
rękę podał!..

( - między nami)

***

Dobry Grzechu!
Panie Boże!

(- każdy – orze...)

Ja bym – też... - popływał łódką

po jeziorze...

poflirtował...
- z jakąś młódką
jak – Ty
albo – inny... (- niby-orzeł...)

(-" Byle – krótko...
i na temat!..
bo wychodzę

właśnie z młódką...

(morda w kubeł.
Przyjacielu.)

- Czasu nie mam".)

***

Dość – parówek - na mym stole
z – pomidorem
na jarzynę...

Ja – pi-órkuję!..

(- Ja też
- wolę
argentyńską wołowinę)

***

Schaboszczaki
(a właściwie - ciepłe sznycle)

z Tobą razem...

jadłem chytrze.

- Były dobre,
a – ja – bardzo... (- wściekle głodny...)

Tyś je ślicznie
podrumienił
i podsmażył...

- tak jak zwykle...

(na "kuchence" elektrycznej)
nie na gazie!
- nie nad ogniem!..

I – żenada...
(kęsy drobne)
- chcę do syta.

Ja pamiętam...
(bo... - Ty!.. – jadłeś z apetytem!).

Ja - też jadłem...

- Krępowała mnie proteza
- sztuczna szczęka.
(- więc – pamiętam(!))

- dość dokładnie...

Nie pamiętam.

chyba było
jakieś wino
(dość wytrawne...)
ale – nie wiem...

I – owoce... - prosto z drzewa...
chyba nawet – figi
świeże

(podawane – elegancko
na paterze)

.......

- Wiem, to śmieszne
- taka pamięć... (i uznanie)

(- bom w parterze...)

-"Ty masz zawsze - przejechane!...
(i pod górkę)
Trzeba myśleć!.. - na początek
jak zarobić... - a - nie
bawić się wciąż - piórkiem".

***

Wielka wielkość
mnie uwiera
swoim słowem...

(w mojej jaźni)

(w rzeczywistość - wciąż nie wierzę...
wciąż – koronę
mam na głowie)

(Dym poezji?..
- pogotowie... - ratukowe.)

"Mój wiktorze.. - Pijmy zdrowie!

(dobre wino...)
- dla Przyjaźni!"

Jak to mówią...
"- dobrze wchodzi
i nie szkodzi.
(- Idzie w głowę...)"

(tak - specjalnie
balansuje na krawędzi
by pokazać się odważnie...
"że mi - wisi"...
- A - na prawdę - zaszokować,
epatować...
- albo... - zbłaźnić.)

(takie - czasem
"podpsychiczne" mam "kaprysy")

"Dobre sobie..."
(- on - wkurzony - bo załapał)
- "dobrze wchodzi..."

"Tak Ci powiem:
ja piórkuję...

twe wierszyki koronkowe
(etcetera...)
bo się lęgną
w chorej głowie

- mnie nie boli!

- mi smakuje."

(To go drażni)

"- Te wierszyki...
- wciąż się rodzą
w – jak cholera
zawsze twojej
- tylko w Twojej
wybujałej wyobraźni."

***

Swoich wierszy nie ugryzę...


(choćbym połknął
język cały)

Jednak piszę... - choć - kieliszek

(choć wciąż – jestem
co raz bliżej...)

- dyrdymały(!..)

***

Chciałbym skończyć
Panie Grzechu
w dobrym tonie:

róbmy swoje...

Ty – dla dzieci
(- i dla wnuków)

ja... (powiedzmy...)
dla oddechu

A – obydwaj
(-he – he - dobre...)
dla pokoleń.

(- ciut - dla śmiechu.)


-Ty – "piórkujesz"
wszystkim równo...
Ja? - pier... - dolej!

28. 10.2014.

Post scriptum:

Trzeci dzień na Ciebie czekam.
Powiedziałeś mi, że wpadniesz...

Los – człowieka:

Krótki urlop mi ucieka...

Były krówki i owoce...

(całkiem ładnie)

Lecz – sam zjadłem...

("coś wypadło")

i – poeta – "wypił flaszkę"
"z byle kim"

(mam zwierciadło)

W lustrze – swoje miał odbicie:
Przyjaciela!

(samo życie)

ale – trochę mnie uwiera...

(c'est la vie)

***

Odp... (czyli - zgodnie z zasadami regulaminu – "odpowiedź"):

(W istocie - rozmowa "przy wódce" z Przyjacielem - czyli "bratem - bliźniakiem - generałem" w lustrze w towarzystwie "Schizofrenii" i z Grzegorzem.)

(- czyli - po prostu - jedna wielka schiza bez refleksji prawdziwej i podparcia realnego w rzeczywistości.)

"- Witaj!"

"- jestem."

"Wreszcie wpadłeś... - i...
- i - w mundurze?"

" - Tak wypadło..."

"- Będzie sznycel!"

"Aż usiadłem!
czasem – to i Ty – "zakaszlesz".

- Pachnie ładnie.
- Nie daj czekać.

Czas mnie goni...
- Głodny jestem,
że aż język mi ucieka..."

"więc - "samczego...""

"Coś Ci powiem...
taki szczegół – choć masz styl
- coś umyka Ci obficie,
- jeden drobiazg:
twoje życie...

Lecz nie wracaj!..

- Dobre męso..."

"Nie kiełbasa..."

"- Twoje życie - tylko jedno...
- choć - mówili,
- że to – tylko "jeden - mały dill""

.......................... ..........................

To nie żadne tajemnice...
piszesz nieźle.

To jest krwiste – bez rękawic mordobicie
choć – pozornie – słowotoki są
i strzępy.

Jest soczyście. (- dobre mięcho) – niespieczone...
Mam ochotę... - na prymityw – i – autentyzm...

więc – przeczytam to... dokladniej
i - w salonie
(- nie dla śmiechu...)

Czasem – trzeba mi oddechu.

Karteluszek? - wierszyk? - Prezent!
no... - Prezencik
(chociaż mały...) – nie zapłonie.

Żal Cię trochę...

(a z tą złością ci – do twarzy...)

Przyjacielu – (nawet bracie)
chociaż czasem – trochę boli
- trzeba – marzyć!

Ja – mam wszystko.
(- czasem - nawet i... - lenistwo)

- Ty – marzenia...

(- za darmochę!)

- Pij - bo stawiam. - bardzo rzadko...

gram jelenia!
(jeszcze rzadziej - komukolwiek
biję brawa).

Ja - uważam.
- więc i bywa, że wychodzę...
- choć rozmowa.

- Ale - wtedy - gaszę światło.

..........................
..........................

Grzegorz:
No – z tą łódką – czy też z młódką
wyszło średnio...
- Może miałeś dobre chęci
całkiem szczere

Ja pomyślę...

bo być może nawet chciałeś mi – przykopać
lub dosmażyć – przed Grażyną... - coś z "cielęcin"
dość paskudnie.

Lecz ty jesteś - "dobry chłopak..."

- bo - Ty jesteś – lakmusowy...
- jak papierek...

.........................

"Brat bliźniak":

Wyszedł test:
nie jesteś zerem.

Wiesz, że dawno
już wyrosłeś - z "officera"
i udajesz... - "nibygreka"

Tekst gotowy. - Całkiem zgrabnie.

Ty masz – bardzo dobre Szydło:

Nos - "żydowski"... (-z "dużej wioski")
- bardzo - polski... - los
- poznałeś...
- wielki język
("syberyjski") - i na śniegu...
- zostawiłeś - "ślad"
- człowieka.

(już myśleli...
rozwaliłeś... - ruski biegun)

Choć upadłeś... (na umyśle),
choć – poddałeś się bez walki
nie rozpadłeś się...
jak "widmo",
które krąży...
(- że nie będzie
kiedyś - bata).

Może kiedyś...
- po twej myśli
tak się stanie...

("brat" - dla "brata".)

Pozostaną twe kawałki...
(- plany książek)
- gdzieś w szufladzie
(- może na dnie).

W zakamarkach... (– niepamięci...)

Lecz – za pamięć – nie zapłacą
w złotych markach...
Dobrze miarkuj... - i nie markuj.

– Nie zapłaczę...

Może kiedyś – dam laptopa

na prezencik...
boś mi kilka chwil poświęcił...
- albo – kopa
dam na drogę...

Czasem – tak należy pomóc.
Może – właśnie tym pomogę,
że nakopię Ci do tyłka.

Bo masz – talent. - jak ten Szpilka
i – jak on – słomiany ogień.

Brak techniki.

Bijesz prosto – i po oczach.
- i zaczepne – lewe haki
wkładasz pięknie.

Lecz – ja także – dobrze daję
podbródkowe.
- Nie wymięknę.

No i - znamy... - wszystkie swoje tricki.

Więc – szanujmy się oboje:
ja – mam – swoje... - Ty – wiesz swoje.
(ja - jem rydze - a Ty
- zawsze - będziesz jadł - Rydzyki)

........................... ...........................

Grzegorz:
Nie bój żaby! - będzie dobrze:
ja też myślę...

Nie dam Ci za życia - sławy
lecz – coś – zawsze.

Przemyślałem:

- ja nie będę inwestował...
w plan - poezji. - zbyt filmowy...

(dla zabawy...)

Ja - w realnym gram teatrze.

.....

(Mróz za oknem... - jest pogodnie,
będą gwiazdy...)

Czasem – myślę tak jak każdy...

...że – do szczęście – są - zasady
bardzo dobre

- i - pieniądze

czasem drobne.

(Zwłaszcza – jeśli... – moje "szwaby"
- albo inne - "żabojady"
zrobią - wszystkim "małe kuku")

..........

(- Wtedy - będzie...
- duży problem.)


10.12.2014 r.
("rafinacja" z dnia 03.05.2017 r. z 5.10.19 r. i z 22.11.2019 r.)

Dodano: 2017-05-02 17:09:49
Ten wiersz przeczytano 1199 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Nieregularny Klimat Obojętny Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (28)

wielka niedźwiedzica wielka niedźwiedzica

Nie przepadam za takim "tasiemcami", ten przeczytałam
jednym tchem, noo, może dwoma:)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Dziękuję za poczytanie, wszyskie glosiki i uwagi.
Miłego dnia:))

janusze.k janusze.k

tu chyba brak przecinka po Ty:
-Ty mam zawsze - przejechane!..."

Mój wiktorze... - Pijmy zdrowie!
" - duże W

taki szczegół – choc masz styl
kreseczka : choć

jak "widmo",
które krązy - ze nie bedzie" ->dwie kropki i haczyk
2Xż i ę


***
i mim zdaniem Ok czyli nie bój żaby zaba w wodzienie
bodzie
:))

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Teraz - to już jest nowy wiersz. -Poprawialem długo.
-Może ktoś przeczyta.
Za wcześniejszą uwagę - zwł. - za kom. - bardzo
dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie:)

jesion jesion

Wyścig
Kłaniam się uśmiechając(:

ewaes ewaes

Fakt że długi ale jak już wejdzie to sama przyjemność
( bez skojarzen) :) :)
Dobrej nocy :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

P.S zauważyłam tylko literówkę,
w słowie czasem,
od nich ja jestem specjalistką:))
Mimo, że wiersz tasiemiec, niestety przez to moje
biedne oczka trochę taka długość odstrasza, to
wróciłam, było warto!

cii_sza cii_sza

jak błędy ort.ogarniesz i interpunkcję to świetnie:)))


tym, ze aaaż taka długośc - za dłuuuga:)))) gubi sie
wątek nieco;)

Alfonsa Alfonsa

tak tasiemiec to dobra nazwa, melduję ,że nie
doczytałam do końca

Maria Sikorska Maria Sikorska

tasiemiec ale doczytałam do końca, więc nie jest źle

promienSlonca promienSlonca

Swietnie poszesz, bardzo na TAK, ach slodkie zycie.:)
Pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »