SCENA
na naszej scenie życia
odgrywamy swoje role
wygłaszając monologi
z pustymi frazesami
ubranymi w piękną formę
wsłuchując się we własne słowa
wpadamy w samouwielbienie
rozkoszując się melodią
i każdego słowa brzmieniem
a ci ludzie dookoła
postacie drugoplanowe
elementy dekoracji
są tylko uzupełnieniem
i zapominamy że są
zasłuchani we własne głosy
stoimy na środku sceny
w jasnym świetle reflektorów
aż wreszcie ktoś nie wytrzyma
i rzuci w nas pomidorem
rymowane.blogspot.pl
autor
ZiKo
Dodano: 2012-08-16 10:20:10
Ten wiersz przeczytano 457 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
ale dekoracje na scenie często odgrywają niebagaletną
funkcję w sztuce jaką jest życie:)
dziękuję, też mi trochę "nie leży" to naszej i
swoje. Grunt, zeby nie oberwać pomidorem...gruntowym,
szklarniowym, czy z folii :)
Niestety Prawdziwe powiem za Krzemanka.Wiersz mi sie
podoba:Pozdrawiam:)
Dzisiaj drugi wiersz z motywem "sceny" życia.
Smutne i bywa prawdziwe...
Pozdrawiam.
Podoba mi się, bo niestety prawdziwe. Zastanawiam się
czy nie lepiej byłoby bez "naszej" w pierwszym i
"swoje" w drugim wersie. Dziewiąty wers msz też jest
zbędny. Pozdrawiam.