Schronienie
Stoi na granicy przepaści
Przed oczamu przewija się życie
Patrzy na to z lekkim uśmiechem
Wspomnienia to całe jej życie
Wtem zakrada się cień pod powieki
Zaskakuje swą siłą zapomniany ból
Opadają powoli ust kąciki
Na sercu zaciska się surowa stal
Coś ją popycha ku głębi
Coś ciągnie ją ku ciemności
Ona staje się wybawieniem
Dla duszy pozbawionej miłości
autor
Upadły anioł
Dodano: 2006-02-06 20:08:54
Ten wiersz przeczytano 595 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.