Ścierwo
Jestem śmieciem
kimś kto nigdy nie potrafił
dojść do celu
do tego o czym marzył....
dalej nie potrafię....
Może i nie chcę....
Nie śnię już o tym co kiedyś
nie myślę o oklaskach
o sobie....
Tylko kolejna szpryca nienawiści
jeszcze jedna pigułka rozpaczy
mała kreska nicości
doprawiona szczyptą szaleństwa i
próżności...
Marne pocieszenie że żyję ciągle
że znów zobaczę szarość dnia
i zwymiotuje na to bo....
bo tak....
bo tak mi sie podoba
i już!
Nie ma innych zdań od mojego
które jest i tak żałosne
przepełnione poczuciem
niesprawiedliwości.
Bo ja mam źle
nikt inny tak nie ma
tylko ja cierpię i nienawidzę świata
który trawi takich jak ja-
"dobrych ludzi".
Nie mam w nikim oparcia
na nikim nie polegam
sens jest dla mnie bez sensu
biografia bez życiorysu....
Taki już jestem....
Cham prostak i bydle
i nikomu nic do tego!
Won!
Dla tych, którzy mnie nie rozumieją.
Komentarze (6)
Uuuu:/ Czemu tak sądzisz? Ci co Cię nie rozumieją po
tym wierszu wyrobią sobie gorsze zdanie o Tobie:/ A na
pewno jesteś bardzo wartościowym człowiekiem:)
Ależ ty to się nad sobą znęcasz. To tylko chwila,
która minie, jeszcze tylko potrzeba trochę czasu, aby
zrozumieć, że takich jak ty są tysiące i wystarczy
tylko podać dłoń. Dobrze napisany, pozdrawiam.
ciekawie napisany....włożyłeś w słowa wiele energii,
szkoda jeno, ze ona nie poszła w inną
stronę....energia pozytywna pozwala żyć....a myślenie
czarnościami, to....dla mnie sztuczna maniera
abstrahująca od normalności....w następnych twoich
wierszach oczekuję raczej zapisanej "tej
normalności".....tego typu abstrakcje nie imponują
mi...
daj spokój to zapewne nie prawda a ten cały wiersz to
jaja pozdrówka głowa do góry
Napewno są tacy co cię rozumieją ale nie umieją tego
wyrazić.Uśmiechnij sie :-)
Gruboskórny diota zawsze się miota.