Sen
Kładę się w miekką, aksamitną, biała
pościel.
Otulona blaskiem świec.
Zasypiam...
Moja krew spływa po rękach brudząc
pościel.
Łzy ściakją po twarzy.
Czy ktos też zapłacze?
Czuję jak uchodzi ze mnie życie...
Czuję jak umieram...
Otulona w pościel...
Zasypiam na wieki...
autor
Fallen Angel_666
Dodano: 2006-02-25 14:13:41
Ten wiersz przeczytano 409 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.