Sen
Miałam piękny sen,
Mieszkałam w nim na wyspie,
Wszystko tam pulsowało życiem,
Ociekało kolorami,
Patrząc na soczystą zieleń lasów
- czuło się ich zapach,
szmaragdowe połacie morza
łączyły się w czułym uścisku
z błękitem bezkresnego nieba,
piasek w kolorze kości słoniowej
skrzył się w promieniach słońca,
ciepłem otulał moje bose stopy,
delikatny wiatr, niczym oddech ziemi,
masował moje ciało
podmuchami o zapachu morskiej wody.
Obłoki, jakby z bitej śmietany,
Na wyciągnięcie ręki,
Zwiewne szaty,
Jakby utkane z mgły – spowijały
mnie,
Czułam,
Że jestem jednością z tą wyspą,
Mój oddech był jej oddechem,
Moje marzenia materializowały się,
Każdy liść, kamień, ziarnko piasku
Nasycone miłością niczym jodem.
Czy kiedykolwiek w realnym świecie
Poczuję się taka szczęśliwa, jak w tym
śnie?
Skoro nasze życie jest tylko
Westchnieniem kosmosu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.