sen duszy
Dla aniołka... którego kocham tylko ja...
Aniele
tak brzmiało Twoje imie
Aniele
tak do Ciebie mówiłam każdego ranka
moze nie znałam Twojego prawdziwego
imienia?
A może Ty bełes tylko moim wyobrażeniem,
które widywałam tylko od czasu do czasu?
może wtedy, gdy sie poznaliśmy to był
sen?
Sen, który trwa do dzis...
Sen, z którego nie umiem się obudzić...
może ktoś,
gdzieś czeka na to, kiedy sie obudze?
może każdy wypadek w moim życiu jest próbą
wybudzenia mnie ze snu?
A ja ciągle śpie,
I nic mnie nie rusza.
A może własnie miłość miała mnie
wybudzić?
Moze smierc to dopiero uczyni?
A może dopiero wtedy, kiedy się obudzę
spotkam Cie naprawde?
Moze życie to tylko sen, w którym jesteśmy
zatopieni...
śnimy o tym co było?
moze dlatego czesto mamy wrazenie "de je
vie"?
I tylko Bóg może mnie obudzić
poprzez "śmierć"?
20 II 2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.