Sen w rzeczywistość...
Ranisz ludzi, nie umiesz kochać ich... kiedyś się na nich przejedziesz, zawioda Cie w razie potrzeby jak ty zawiodłeś ich
Śmiejesz się…
Z czego? Ze mnie?
Śmiejesz się patrząc mi w oczy
Czy takie zabawne jest
Że cię kocham?
Myślisz głupia
Ja chciałem jedynie seks
A ona małolata tak bardzo wkręciła się
Śmiejesz się
Niebieskie oko me
Łzę na ziemie leje
A razem z nim płacze świat
Takimi samymi rzewnymi łzami jak i ja
Śmiejesz się
Czy takie zabawne jest
Że tylko ciebie całować chce
Że nie chce by ktoś inny mnie dotykał
By pieścił
By przytulał me ciało rozgrzane w świetle
księżyca
I do ucha szeptał piękne jak anielskie
lica
Słowa rozpusty?
Śmiejesz się
Wiem zrobiłam źle
Zakochałam się w tobie – czy
żałuje?
A czy można żałować tych pocałunków
wyśnionych
Tych ust rozpalonych
i oczu wtedy namiętnością
przepełnionych?
Nie żałuje ze spotkałam cię
Nie żałuje tych nocy
Kiedy gwiazdy drogę oświecały
Do serca mego
Nie żałuje tych słów wypowiedzianych
Chociaż mówisz ze padły one na daremnie
Nie żałuje tego uczucia słodkiego
Gdy ręce twoje po ciele jeździły
A ciało słony pot jak krople deszczu
pokryło
Nie żałuje ze cię poznałam
Żałuje jedynie ze pokochałam Cię
Myślałam, że los będzie łaskawszy trochę
dla mnie
Odszedłeś
Tak jak mnie dotykasz teraz inną
A ona w tym samym śnie…
Kiedy ją zostawisz powie Ci to, co ja
Że cię kocha…,
Ale dobrze, ze już sen w rzeczywistość
przerodziła się
Ludzie nie zabawki swe uczucia mają pamiętaj kochanie, że ty sie tylko bawisz, a oni naprawdę cie kochają... baw się baw... mam nadzieje, że los kiedyś pokarze Ci i Tobą zabawi sie ktoś kogo szczerze pokochasz jak na złość...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.