Sen zeszłej nadziej
Sen zeszłej nadziej
Budzę się przepełniony bezradnością, która
przypomina mi Twoje spojrzenie. Ta
wiara,
że kiedyś się uda zatrzymać je na
zawsze,
bez myśli wrogich, bez nienawiści. Te
pierwsze
nasze wspólne momenty były, są cudowne
lecz tylko w mej pamięci. Choć dla Ciebie
pewne
wiersze mają już swoją puentę, to wiąż
będą
dla mnie nienapisane. Chcę byś była
gwiazdą
znów, byś błyszczała bardziej niż
ktokolwiek inny.
Jeśli chcesz możesz myśleć, że jestem
szalony.
To Twoja szansa, zrób to na siebie nie dla
mnie.
Pragnę by świat Cię pokochał, jak ja
podobnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.