Senne mary
Ciemność otoczyła dom,
słychać cichutkie kroki,
płynie w poświacie białej
anioł niebieskooki.
Wyciąga do niego ręce,
by go objąć, przywitać,
gdy jest tuż, tuż przy niej
zaczyna wolno znikać.
Błaga by nie odchodził,
pozostał jeszcze chwilę,
nie słyszy, może nie chce,
oddala się na milę.
Potem dalej i dalej,
aż znika całkowicie,
zostaje znowu sama
bo tu jest dla niej życie.
Komentarze (46)
wyobraźnia ma być pożyteczna
nigdy niewolno błagać.. kiedy ktoś odwraca się ..niech
spada ..a jutro będzie lepszy dzień ..
Bardzo ładny wiersz...wróciłam,by jeszcze raz
przeczytać.
Ładnie. Szkoda, że Anioł odszedł. Mógłby towarzyszyć
przez całe życie.
Lubie czytać wiersze o Aniołach.
Pozdrawiam serdecznie.
Sny mówią o czym marzymy...a marzymy też i w
snach...czasem zbyt smutne tam obrazy...dora i taka
namiastka dobra na krötko, dobry anioł zwiastuje
dobroć i zmiany w tym kierunku...pozdrawiam serdecznie
myślę sobie tak
jeśli wyjdziemy z cienia zadumy
to spojrzenie jest inne...
(tak myślę)
+ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarz
Mimo smutku, bardzo ładny wiersz,
a ten anioł tak poetycko oddany.
Pozdrawiam Wojterku serdecznie:)
Ładny wiersz, czasem smutno, że sen jest tylko snem
kiedyś i my będziemy aniołami,,,pozdrawiam :)
Piękne
i ten anioł
Dobranoc:)
pięknie i Anioł przyjdzie ponownie ..
Lubię wiersze o aniołach ,a wiersz bardzo mi się
podoba.
fajne, acz smutne Twoje "Senne mary":) pozdrawiam i
miło widzieć
Senne mary, albo i czary
...płynie w poświacie białej...
w tej frazie jest inwersja.