serca w paski, serca w ciapki
Nieważne, że znów będzie nijak,
w przestrzeni miejskiej ciut za ciasno.
Wyglądam już jak stary pijak,
a świata ból, to moja własność.
Rysuję serca na podłodze,
ustawiam wszędzie gdzieś pułapki.
I stoję tak na jednej nodze.
Serca są w paski albo ciapki.
Granica bólu przekroczona,
zajęło mi to długie lata,
ciągle uwiera krzyż w ramionach,
zabierzcie mnie już z tego świata.
Komentarze (9)
czasem tak mam
Po przekroczeniu tej granicy człowiek obojętnieje na
wszystko
Granica bólu przekroczona, - znam to z
autopsji:)pozdrawiam.
Ładny wiersz.
Zacna refleksja...
A co powiesz na "krzyż wciąż uwiera na ramionach"?
Gorycz się i smutek przewija w tych strofach,
ale mimo wszystko warto życie kochać!
Pozdrawiam!
Smutny. Dobrze oddane.
Zostań jeszcze na tym świecie, boś jeszcze w obliczu
wieczności dziecię.
Może jeszcze nie warto odchodzić.