Serce
Był dzień, że paluszkami mych stóp
Dotykałam płatków oranżowej lilii
Zapach tych pięknych lilii otaczał mnie
I powodował niesamowite ukojenie
Nagle nie mam pojęcia skąd i nie wiem
jak
Pojawiła się tęczowa, brylantowa łza
Najpierw wisząca jak srebrny kolczyk
A później jak kropla z oczu spływająca
Płatki lilii sczerniały i opadły z
łoskotem
A ja,
Nie mam już na czym oprzeć paluszków mych
stóp
I serce me pękło
Komentarze (1)
Musisz szybko znaleźć sklejacza do Twego serca. U mnie
na (+)