Serce z kamienia
Spadła kropla,przejrzysta i czysta
obiła się o kamień niczym rzeka bystra.
Czy to deszcz jesienny co zalewa świat?
Czy to ocean rozpaczy co uczucia skradł?
Lecą kolejne, jedna za drugą...
kamień wydrążony niczym deszczu strugą.
Czymże ten kamień wobec takiej mocy
Teraz jest już piękny tylko w świetle
nocy.
Kropla tnie go na pół, drąży jego brzeg
kawałek po kawałku niczym piłą tnie.
Wnętrze jego obnażone całkowicie
lecz w kamieniu coś drży,to serca jego
bicie.
Kamienna skorupa pękła już na pół
Serce zostało, nadal bije tu
Spadła kropla przejrzysta i czysta..
Zalewa serce, drąży je też
bo kroplą tą jest łza, jedna spośród wielu
łez.
Komentarze (2)
Zaczytałam się i zadumałam...jest nad czym...świetnie
piszesz.
Kropla drąży skały, łza ożywia skamieniałe serce...
bardzo podoba mi się ten wiersz chociaż temat ma
smutny....