Serdeczny różany obiad
Nie było
Jak chciałam
Chodziłam boso
Po kolczastych różach
Dziwnie
Były delikatne
Dały się pogłaskać
Wcale nie musiałam
ich oswajać
bawić się w Małego Księcia
ale one mnie-owszem
Ukroiłam im kawałek serca
Chciały więcej
Dostały więcej
Całe w kawałkach
Chowały w zawistnych płatkach
Zebrały się wszystkie
I zrobiły kolację
Poczęstowały
Gdyby nie to, to już nie miałabym
serca...
Szkoda, że ugotowane,
Choć dobrze gotowały się
Moje uczucia...
Komentarze (1)
hm... coś w tym jest, jakbyś nad tym popracowała...