Siedemnaście lat
Zawsze myślałem tylko jak pozostać
Zawsze uciekałem przed problemami
Musialem nauczyć się
Dzielić z nimi życie
Czasami tak trudno pogodzić się z
porażką
Tak trudno być w cieniu idealnych
związków
Siedemnaście lat
Oni zaczynają kochać
Siedemnaście lat
One czują się spełnione
Muszę nauczyc się zdrowo oddychać
By nie zatruć się ich szczęściem
Podekscytowane ...
Uczuciowe nawet gdy go niema
Musiałem walczyć by istnieć
Wśród manifestacji najwyższych uczuć
Do tego trzeba dojrzeć
Tak trudno dojrzewać w nieczystym
świecie
Tak łatwo pomagać
Bedąc tam .. w wyższych sferach
Nie warto było uciekać od świata
W którego tak bardzo wrosłem
Siedemnaście lat fałszywych spojrzeń
Miłości do wszelkiego piękna
Ono nie istniało ..
Ożywało gdy tak bardzo w nie wierzyłem
Siedemnaście lat ukrytych sensów
Nie mogłem ich poznać
Mogłem tylko wspominać
Czasy w których tak bardzo chciałem
pozostać
Czasami tak bardzo wydaje mi się że
odeszły
Musisz nauczyć się z tym dzielić zycie
Muszę to odrzucać by dawać szansę
przyszłości
I kochać wszystko co trwa dziś
Ale czy cokolwiek pozostało
Czasami tak bardzo mi się wydaje że nie
powrócę
Siedemnaście lat nadziei
To wyniszczało ale było wszystkim
Te modlitwy o niemożliwe
Na wiele rzeczy nie było mnie stać
Siedemnaście lat pragnień i trosk
Trzeba dojrzeć by umieć się poddać
Zamiast usilnie walczyc o kolejne
porażki
Siedemnaście lat by dziś
Umieć żyć w cieniu idealnych związków
I uczyć się przebić z tego nieczystego
świata
Komentarze (2)
Panie złoty.Może całość jest prosta,ale ma genialny
przekaz.
"Trzeba dojrzeć by umieć się poddać
Zamiast usilnie walczyc o kolejne porażki" - rozwaliło
mnie na części pierwsze.
Jak Fragment pamiętniku. Ładnie