Siedzę i myślę
Siedzę i myślę po północy,
wpatrując wzrok w płaczący świat.
Pusto, pochmurno i brak nadziei,
że obudzi się piękny dzień.
Świat jest ponury,świat jest
nieludzki,
i jak ten deszcz płacze beznadzieją.
Siedzę i myślę, słowa składam w
całość,
lecz wciąż im brak koloru radości.
I tak jak dziś, tak jutro i pojutrze,
nie ujrzę tęczy, co pocieszy serce.
W myślach głęboko tli się moje słowo,
że kiedyś może zaświeci słońce?
Lecz wierzę w życie pełne barw,
bym mógł kredkami nadać im radości.
Obudzi się słońce,wyschnie deszczu
świat,
i serce wnet zabije radośniej.
Komentarze (8)
Niezły wiersz, ważne że wierzysz:)
trochę gubiłam rytm przy czytaniu, ale zgadzam się,
potencjał ma. pozdr.
Witaj Piotrze po tak długiej nieobecności.
jutro kiedy słońce otworzy oczy
ujrzysz kolory
Jeszcze troszeczkę a będzie kolorowo...pozdrawiam;)
Jeszcze troszeczkę i wiosenne słońce
wszystko osuszy
Pozdrawiam serdecznie
Więcej kolorów, utwór przyzwoity.
Namaluj inny swiat ten radosny pełen radosci ludzi
słońca:)
Weź kredki i maluj, zostaw tę szarość w wierszach.
Po północy, to już powinno się
spać, a wtedy naturalny zegar też tyka na kolorowo.
W sumie podoba mi sie ujęcie tematu.