Siódmy dzień tygodnia
Słucham "ZET-ki" w niedzielny ranek
i pusty śmiech ogarnia mnie,
co się tam dzieje, jakie spory,
o Matko Święta, ratuj się !
Już Jan Rokita strzela słowami,
celuje prosto w LPR,
a Romuś Giertych odpowiada
- idź pan do diabła, pośle, precz.
Pan premier Buzek wyważa słowa,
pięknie powiada, spokojny jest,
pan Szczygło gani Monikę Olejnik,
minister Lepper jest na nie.
Kto kłamcą wielkim, kto potwarzcą,
kto na lustracji zyskać chce,
kto zdrajcą wielkim jest narodu
- każdy z nich o tym najlepiej wie.
Ratuj mnie Panie na niebiosach,
ratuj, bo w trzewiach skręca mnie,
od tych bełkotów głów gadających
w niedzielny ranek, w radiu "ZET"!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.