Skamle ma dusza
Skamle dusza moja.
Szlochem wiecznym.
Niedoścignionym.
Obosiecznym.
Woła z głębin jestestwa.
Chce uciec.
Nie może jednak.
W kajdan mego ciała będąc uwięzi.
Szuka schronienia.
Uczucia bez mała.
To znak mego jestestwa.
TO właśnie czyni mnie człowiekiem.
Czującym i myślącym.
Nie bezsilnym wrakiem.
Winnam się cieszyć,
Zasypiając co dzień.
Żem nie ów pył lekki,
W nieokreślonym kolorze.
Lecz nie umiem
i krzyk mój
najbardziej Nieludzki
być się
wtedy zdaje.
Komentarze (3)
Oj widzę w sercu rozterki. Życzę ukojenia i miłości
może, wszak wiosna?
podniesiony ton trauma wiersz niezły Zatrzymał-
zderzenie dusza kontra byt ł+ Pozdrawiam:)
Kolejny , dzisiaj, wiersz o walce z samym sobą.
Interesujący!