Skąpiec
zainspirowane obrazem Tadeusza Makowskiego „Skąpiec” i dzisiejszą sytuacją gospodarczą
Nigdy nie byłem skąpy. Zawsze miałem
Dość w czasie mojej tak zwanej kariery.
Teraz na starość ja się skąpcem stałem,
Tak jak niejeden znajomy emeryt.
Kto takiej zmiany byłby się spodziewał?
Wciąż liczę, wciąż się doliczyć nie
mogę.
Twarz mam kanciastą, jak ciosaną z
drzewa,
Byle rachunek, a popadam w trwogę.
Odkładam w garnek, odkładam w skarpety,
Nic nie wydaję, z nikim się nie dzielę
I choć mam pełno forsy to – niestety –
Moje pieniądze nie są warte wiele.
Liczę pieniądze. Cóż mam do roboty?
Zawsze wychodzi jednak mniej niż trzeba.
Kiedyś pięć złotych – to było pięć
złotych!
Dziś na bochenek nie wystarczy chleba.
Jak bym nie liczył – nigdy się nie
składa,
Zresztą to może urojenia starcze.
Lecz czasem myślę, że mnie ktoś
okrada...
A to rząd nową dokłada mi tarczę.
Komentarze (13)
Ej, ej, Emerytku! Ty POszukaj swojej bidy w
eurokołchozie i zdrajcach-jurgieltnikach, czyli
"elycie", czasem herbowej, ale niekiedy o
proweniencjach? Niczym ta "Kaśka z karczmy, co spała
ze swoim chlebodawcą Mośkiem..." etc. [Par: Walery
Nekanda Trepka "Liber chamorum"]
Żeś "emeryt", to licz się i także z tym, że w tym
wieku po dojściu twojej "elyty do waaadzy", możesz być
wytypowany jako jeden z pierwszych do "godnej
śmierci". Już bowiem zadbają o to knur Franio
Timmermans, rozczochrany kasownik Guy V., rozlazła
maciora Graefin oder Fuerstin Thun, nee Woźniakowska,
nie wspominając o muminkowej Greci Thunberg...
Też chowam do słoików drobne; czasem mi się przydają,
kiedy kogoś trzeba raptem wspomóc. Bo na tym polega
cnota hojności, a nie stęchłe staroctwo, jakie ty mimo
woli w swoim utworku reprezentujesz ;-)
Michałku coś mi się wydaje że pisałeś na siłę. Nie
wiem co ma wspólnego mieć dość a być skąpcem. To
raczej być rozrzutny i oszczędny którego ostatnią
potęgą jest skąpstwo. Po prostu tak jak moja teściowa
wypełniasz skarpety i ciągle Ci mało. A co do tarcz to
zapewne tęsknisz najlepiej by wróciły czasy gdy
emerytom brakowało na leki o innych atrakcjach nie
mówiąc a waloryzację miały wielkość kilkunastu żł.
Przypomnę Ci jeszcze pewną zasadę. Chodzi o
akceptowanie wszystkich podłości by dotrzeć do celu.
Ta zasada to jeśli swój dom będziesz budował z g...a
to nie dziw się że będziesz mieszkał w smrodzie.
Pozdrawiam Ciebie z plusem i uśmiechem. Lubię Ciebie
nieustannie:)))
Jastrzu jestes wielki
Choc powinnam plakac
To smiech mam po pachy
Z kazdej przeczytanej literki
Pozdrawiam z :)
dopóki mamony grosze STARCZĄ
jesteśmy nadal i Z TARCZĄ
a kiedy wracamy z urzędu NA TARCZY
NATARCZYwie pytamy: gdzie są te pieniądze
Marek! po co ma być poetyczne?
Poezja jest po to aby naruszać rzeczywistość, budzić
umysły
z letargu, tzw. poetyczność to dalszy letarg. Poezja
to ma być
jakaś rewolucja, a nie stagnacja.
Letnia woda to kicha.
szacun Bracie!!
Mało poetyczne, ale niestety gorzkie i prawdziwe.
Pozdrawiam
Gorzka prawda...
Pozdrawiam Michale :)
Dobry, prawdziwy i na czasie temat. Pozdrawiam.
Chyba rzecz dotyczy nie tylko emerytów.
Pozdrawiam serdecznie.
Zamiast dudki liczyć, wydać tomik na emeryturze, bo
warto :-))
na szczęście ja jestem w lepszej sytuacji.
Niestety tak i też jest.
Prawdziwe. Punkt zasłużony.
Fantastyczna recenzja wspłczesnej Polski. Świetny
wiersz.
Grażynie się chyba nie spodoba, choć
może dziś sie spodoba, bo zaduszki,
a Grazyna to Dobry Duszek.
Głos mój i szacun jest twój!!