Skazana
"Gdybym mogła zatrzymać wszystko,co przemija"
Wprowadziłeś mnie do celi.
Obdarłeś z odzienia niewinności.
Skazałeś.
Trwasz nadal, karmisz tylko suchymi słowami
i łzami.
Męczysz.
Twoje słowa i błagania są najgorszą
torturą.
Drzwi otwarte na ościerz.
Mogę uciec, a jednak odwracam twarz do
zimnej ściany.
Gdzie nie ucieknę,Twoje myśli mnie ściągną
spowrotem.
Pożegnałam Cię już dawno.
Ty mnie dziś witasz bukietem pachnących
słów,
które tak szybko więdną bez wody.
Sąd jednak mnie uniewinni.
Jeszcze tylko tak mało dni.
Nie dasz mi słowa.
Ostatnie zdanie wypowiesz
krzycząc za mną,
gdy skryje mnie świt.
Komentarze (4)
Wiersz wyrazil mocne uczucia,jestes wybranka
losu,podziwiam piekno wiersza
precyzyjnie dobrane słowa...nie można zakuć miłości w
pęta namiętności.....ale ...coś jest ze do tego
dążymy.....
czasami nie warto zatrzymywać ..tego co
przeminęło..pozdrawiam))
jest pomysł jest wiersz ładny jest wszystko ...
gratulacje ;:))
ciekawie ;)