SKŁADAM DŁONIE DO CIEBIE...
przychodzisz wieczorem
całujesz
nocą w powieki
marzeniem obejmujesz
z gwiazd
ścielesz łoże
złote
ulotnością chwili
głowa nie myśli
o poranku
delikatny promyk
wchodzi przez okno
łagodnie
dotyka twarzy
błyszczą
blaskiem platynowe włosy
jak dobrze
znów
każdego dnia
budzić się i wstając
choć życie
takie szare jest
w podzięce składam
do Ciebie dłonie...
Boże
autor
skarb-323F
Dodano: 2011-03-20 03:49:11
Ten wiersz przeczytano 986 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
ładnie Skarbie :)
ciekawa konstrukcja wiersza,zaskakująca czytelnika,
czytając na początku myśli się o ukochanym zupełnie
innej kategorii :)
dobrze że przeczytałam ten wiersz ...bardzo
ładnie...pozdrawiam serdecznie
Delikatny, subtelny....inny :) Pozdrawiam serdecznie
Kazda milosc jest piekna!Pozdrawiam serdecznie
Skarbie.+++
Przepiękna "Modlitwa", subtelność, ufność, pogodzenie.
Ogrzana nią serdecznie pozdrawiam.
Jak miło kiedy się widzi, że ktoś docenia sam fakt
istnienia:) Bardzo ładnie. Pozdrawiam cieplutko:)
Wdzięczność to akceptacja! Pozdrawiam!
TO PIĘKNE SKARBIE.
Podoba mi się to jak wyraziłaś swoje uczucie.